zaczęty tekst. którego jak na razie niestety nie udaje mi się dokończyć. brak weny. ;/ ma być to w takim kontekście. 1 zwrotka opisana ich wspólna historia. 2 zwrotka jego jak był mały. 3 zwrotka jej, ale jeszcze nie wiem jak to opisać.
na razie proszę o ocenę tego. yo.

1.
ona i on, ich historia zapisana na papierze
ich serca biją równo, połączył ich bólu węzeł
kiedyś razem słuchali mowy ciszy po nocach
teraz oboje stoją nad przepaścią, a łzy w oczach
dłonie mocno ściśnięte, pewnie myślisz, że to sen
ostatni pocałunek połączony wraz z ostatnim tchem
wyimaginowany szum wiatru w głowach
anioły znajdziesz w tych dwóch młodych osobach
a wszystkich grzechy wypisane na jej białej cerze
słuchacie tej historii jakby zaczęło wam zależeć
razem robią krok wprzód, prawdziwa miłość aż po grób
na drodze potłuczone szkło, ich krew płynąca ze stóp
trzymając się za ręce, spadają razem do wody
ich śmierć widział jakiś rybak ze swej łodzi
tym skokiem w nocy obudzili ze snu nawet słońce
na twarzach rozpacz, tę historię chyba już zakończę

2.
gdy był mały, to tatuś przychodził do niego
opowiadał bajkę, niewidomy przyglądał się nędzom
moczył się po nocach, jego mama nie wiedziała czemu
problemy psychiczne jakby było mało problemów
opowiem Ci prawdę, tylko pójdź drzwi zamknij
nienawidził ojca mimo, że był taki idealny
ale tylko w oczach innych, to nocny potwór
synek we śnie zabierał ojca do Bożego sądu
zawsze zapalona nocna lampka, tak na wszelki wypadek
mały był niewinny, tak biały jak łabędź
chował się pod łóżkiem gdy kolejny słońca zachód
słone łzy na policzkach, gdy przytulał go tatuś
w nocy z szumu drzew dało się wyczytać wiele
piekło na ziemi, w rodzinnym domu, sińce na ciele
na zdjęciach też nie wychodzili dobrze
wyszedł z domu, ale pozostał psychiczny obrzęk