Taka tam godzinna Bragga, którą baardzo lubie ;D
Nie wymiękam
I choć dopiero zaczynam to dopiero 1 gierka
Podziemie skuma bita, ja przy tym nie wymiękam
To muzyka prosto z piekła, płynie ocean werbli
Z miasta robie Wietnam, nie jedni juz polegli
W rytmy rapu czuje flow, pobudza wyobraźnie
Pierwszy MC odpadł zgon, drugi zmienił ciało w śnieg
Is dead, wygrywam gre, cóź takie mam szczęście
Ich rap nazywam dnem, juz wymiękli w pierwszym wersie
Wybrałem taką droge, nie żałuje tej decyzji
Wpuszczając słowa w obieg, przestrzegam prawa dykcji
Rapu nie biore w Liesing, na raty lub w pożyczki
Przynosze same zyski, bez braw i hipokryzji
Pseudo rap zwykły wyzysk, jak reklama Vizir
Bragga przynosi kryzys, bez powrotnej awizy
Ja nie wymiękam nigdy, choć młody wiek na karku
Kapie wersem jak z rynny, to koniec nędznych żartów
Ostatnio edytowany przez Plastek (2012-11-18 11:17:32)
Offline
niby jest okej, ale brakuje mi takiego pierdolnięcia. tych punchy i tego całego klimatu. no i w bragga moim zdaniem nie powinny się zdarzać rymy proste tak jak np werbli-polegli'' bo ten styl polega na tym, żeby pokazać jakim to jest się super, jaką ma sie zajebistą technikę, ile to rymów się potrafi wjebać do teksu i takie tam. ode mnie masz 3/5. yo.
Offline
Administrator
dobrze jest dalej!
Offline