jak człowiek się wykańcza to i kawałek musi o tym napisać. spontan.. napisane w jakieś 15 minut.
czego chcę od życia? sam kurwa już nie wiem.
łzy schowane w tych jesiennych deszczach
chcę zatrzymać czas na jeden krótki wdech
nie iść przed siebie, cofnąć się wstecz
nie czuć tego co czułem wczoraj i czuję teraz
wrak człowieka, ziomek się nie przeraź
wypluty żołądek, zarzygany kibel, obdarte pięści
organizm rozebrany na pierwsze części
wykończyć się w samotności i głuchej ciszy
w przyszłość widzę tylko kilka zniczy
żyję i jestem szczęśliwy - dobre aktorstwo
tabletki, alko, łóżko i sen wieczny - samobójstwo
użalanie nad sobą zamknięte w sercu na klucz
w głowie wszystkie wspomnienia rozmazane jak tusz
ja smutek i łzy tworzymy zniszczalną jedność
nie przeżyję już nic więcej, a przeżyłem niejedno
Offline
Administrator
całkiem dobre
chyba jestem ślepy ale nie widzę i nie wyczuwam rymów w 1 i 2 wersie
tak to jest git, coraz lepiej jest !!
Offline