Czaszka:

Kolejne dni jak Pelsonowi uciekły mi prze palce
Czas leczy rany w walce, ale nie po przegranej
Nadal nie wiem po co daje na papier swoją biografie
Zapomniałem o auto, ale zgubiłem się w czasie
Patrz, jednak daję radę, tu gdzie Policja nas gania
Za to, że na wagarach stoimy na przystankach
Lub, że palimy i w fajkach nic złego nie widzimy
Bez przyczyny ciągłe spory, skory jestem robić dymy
Proszę szczerze, nie na niby, dajcie czas na nasze pasje
Bo mając tyle lekcji nie skupimy się na Rapie
Nie damy rady sami, musicie wyciągnąć łapę
Aby to co było dumą zmienić w czystą satysfakcję
Inspiracje swe ciągniemy z tych co żyli tym co my
I wiedzieli, że pierdolić można tylko gdy coś boli
A boli to, że roi się od kłamstwa i zdrady
Czas nam ucieka kurwa, może pora na jakieś zmiany!


Wojtan:

Mimo wielu lat, żyję dalej, oddycham tylko dla was
Odliczam twój czas, odliczam jak rząd podatek vat
Wstajesz rano, robisz i wpierdzielasz swoje śniadanie
Patrzysz na ścianę, i zastanawiasz się skąd to tykanie
Widzisz zegar, widzisz jak przesuwają się te wskazówki
Masz 16 lat, przed tobą jeszcze czas długi, a jednak krótki
Czas to technika która jest bardzo trudna do opanowania
To jest moja nagroda, której dodatkiem są te dobre nagrania
Dzieciaku zapamiętaj, że wszystko powróci do nas z czasem
Podniesiemy się z tego dna, i zdobędziemy to co jest nasze
Zaginam tą czasoprzestrzeń, czas który jest punktem westchnień
Mimo że na świecie jest wiele ludzi, którzy posiadają wiele ras
Niby wszyscy podobni a jednak różni, miliony ludzi których łączy czas
Przychodzą chwile ciężkie, pomóż mi ziomek, przetrwamy je brat
Po dzień dzisiejszy w moim sercu gra a nie tyka hophop muzyka
uwierz że moje życie jest dużo bardziej pojebane niż sama praktyka